Do aktywnego, ale i rozsądnego trybu życia zachęcał w ubiegłym tygodniu Kujawsko-Pomorski Kurator Oświaty, ogłaszając w dniach od 24 do 28 marca tego roku Wojewódzkie Dni Szkoły w Ruchu. Propozycja dotyczyła konkretnie trzech dni, z których pierwszy otrzymał miano Dnia Prostego Kręgosłupa, drugi był Dniem Lekkiego Tornistra, a trzeci, ostatni, Dniem Aktywności Rodzinnej.
W Dniu Prostego Kręgosłupa skupiono się właśnie na tym niezwykle ważnym elemencie budowy człowieka. W zorganizowanych w sali gimnastycznej zajęciach uczniowie klas I-III, poza uczestnictwem w grach i zabawach z elementami gimnastyki korekcyjnej, poznali również najczęściej spotykane wady postawy, przyczyny ich powstawania oraz sposoby ich zapobiegania.
W Dniu Lekkiego Tornistra niewątpliwie największym zaskoczeniem było ważenie wszystkiego tego, co uczeń nosi w tornistrze. Zważone zostały podręczniki, zeszyty i inne przybory szkolne. Przy okazji okazało się, że niekiedy uczeń dźwiga na plecach aż cztery piórniki a napoje i inne przeróżne „potrzebne” przedmioty przynoszone do szkoły potrafiły ważyć więcej, niż książki i zeszyty.
Najwięcej zdrowych emocji wzbudził jednak Dzień Aktywności Rodzinnej. Wszystko za sprawą starannie przygotowanych przez wychowawców klas I - III (Romualdę Zając, Elżbietę Harmaczyńską i Izabelę Świtniewską) zajęć rekreacyjnych i udziału w nich rodziców. Wszyscy, rodzice i dzieci, w obowiązkowych strojach sportowych udali się do sali gimnastycznej, gdzie podzieleni zostali na trzy zespoły w myśl klucza: w każdym zespole uczniowie klas pierwszych, drugich i trzecich oraz rodzice. Jedną z drużyn dzielnie wspomógł też pan Dyrektor Rafał Leśniarek.
Nie było łatwo. Należało wykazać się wieloma umiejętnościami. Trzeba było biegać, skakać z piłką między kolanami, pędzić z wielką obręczą, toczyć piłkę między nogami, przenieść piłeczkę za pomocą łyżki i robić wiele innych niecodziennych czynności. Było i wesoło, i emocjonująco, przede wszystkim za sprawą rodziców, zwłaszcza tatusiów, którzy zawzięcie, ambitnie i zawsze do samego końca walczyli o zwycięstwo, co było niezmiernie ważne, ponieważ czasami zwycięstwo jednej z drużyn rozstrzygało się o przysłowiowy „włos”. Ten klimat takiej zdrowej rywalizacji udzielił się niewątpliwie dzieciom, dla których frajdą była sama możliwość rywalizacji wspólnie z rodzicami.
Na zakończenie można tylko dodać, że w tych dniach nasza szkoła była naprawdę "szkołą w ruchu". Cieszy to, że przy okazji zajęć sportowych, przeprowadzono takie żywe zajęcia edukacyjne, które na pewno zapadną i dzieciom, i rodzicom w pamięci.
Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii!